Wednesday, February 16, 2011

P(P)JN - Polska (Polityka) Jest Niepoważna

Kilka miesięcy temu usłyszałem teorię jakoby PJN miało być genialnym planem Jarosława Kaczyńskiego. W skrócie wygląda to tak: na wybory prezdyenckie szef PiSu skusił się na przyjęcie broni Platformy, czyli uśmiechów i obietnic. Oczywiście każdy kto potrafi wytężyć umysł i ma jakąś pamięć przypomni sobie zaraz o niepocieszeniu sztabowców PO, którym wytrącono z ręki jedyną broń, czyli straszenie Kaczorami, bo nie dość, że tutaj Kaczka została jedna to jeszcze przestała mówić „językiem nienawiści” (niesamowite pustosłowie w ustach platformersów). Wybory się skończyły, Jarek przegrał, ale miał podobno pomyśleć „To było dobre!”, wiedział jednak również, że nie do końca szczere, stąd według niektórych miał on stworzyć diaboliczny plan. Z początku pokazał głębokie zdystansowanie od metod tych kilku pań, potem wyrzucił je i kazać założyć im partię polityczną będącą małym PiSem mówiącym językiem Platformy. Sprzyjające dla ugrupowania Polska Jest Najważniejsza okazały się ostatnie wydarzenia. PO wyraźnie traci wsparcie mainstreamowych mediów, coraz częściej i coraz ostrzej jest przez nie krytykowana. Prezydent znajduje (oprócz wąsów na każdy dzień) punkty, w których nie zgadza się z premierem, chociaż dla mnie akurat wygląda to na teatrzyk straszny, zresztą słowo prezydent do Bronisława Komorowskiego pasuje równie dobrze jak do mojego psa (z całym szacunkiem dla Kajka), no ale "jaki prezydent taka różnica zdań". PO wyraźnie traci, wszyscy są głęboko niepocieszeni postępowaniem rządu w kwestii OFE czy podatków. Okazuje się również, że krytykami poczynań Tuska są nie tylko „oszołomy” spod znaku Janusza Korwina-Mikke, ale też autorytety i osoby obdarzane wielką estymą w społeczeństwie takie jak Leszek Balcerowicz. Finał może być taki, iż PJN faktycznie odbierze kilka % PO, następne kilka % może odebrać SLD, mam tu na myśli zwłaszcza ludzi młodych, którzy zauważą, że rządy platformy to wielka farsa, a przez kilka lat panowania Tuska nie doszło ani do liberalnych zmian gospodarczych, ani do głębokich przemian obyczajowych - na co zresztą nie ma co liczyć nawet jeśli do władzy dojdą postkomuniści. Nie oszukujmy się Napieralskiemu bliżej niż do Zapatero jest do Leppera – w zmodyfikowanej wersji, zamiast gadania o rozprzedawaniu majątku narodowego jest o parytetach i innych bzdurach, które rzekomo mają być miarą rozwoju XXI wiecznego społeczeństwa, chociaż obecność Palikota z jego „darmową antykoncepcją” dodaje Grzegorzowi minimum powagi. Wracając - PiS natomiast spokojnie będzie sobie siedział na swojej grządce krytykując rząd i przy odrobinie szczęścia uda mu się zdobyć trochę ponad 30% co dodawszy do np. 6-7% wyniku PJN daje podstawy do stworzenia koalicji.
Problem leży tutaj, że Jarosław Kaczyński genialnym strategiem raczej nie jest i szczerze wątpię w to by tak zbudowana intryga pojawiła mu się kiedykolwiek w głowie (podobnie jak niektórzy twierdzili, że koalicja z LPRem i Samoobroną była specjalnym zabiegiem - by skompromitowany Lepper został wyrzucony na zawsze poza burtę sejmu). Nie wydaję mi się również żeby PJN zdobył więcej niż 2-3%. Natomiast jestem głęboko rozradowany spadającymi notowaniami ekipy rządzącej, o SLD się nie martwię - znowu dostanie koło 12-13% i wszyscy powiedzą, że to wielki sukces, jak dostanie więcej niż 15 to napiszę własną krwią, że się myliłem, zeskanuję to i wrzucę jako grafikę główną na moim blogu.

4 comments:

mb said...

cóż z tego, że partia rządząca traci, skoro i tak Polacy nie wybiorą ugrupowania innego od obecnych w Sejmie?

sieka90 said...

To również jest niepokojąca prawda i temat na długą dyskusję, dlaczego ludzie nie głosują. Czy wynika to z nieznajomości, z fałszywego obrazu czy może działa myśl "stracony głosu"?

ChujCiwCyceJakDonice said...

kaczynski jest calkiem niezlym strategiem i manipulatorem

lejdibubaja said...

a moze po rozpadnie sie, powstana jeszcze 2 male partie, i powstanie piekny rzad z 6 a moze 8 ugrupowan
++++++++++++++++++++++++++++++++++

zieloni, prawi, lewi, centro, feministki, katolicy, liberalowie, mniejszosci, paru niezrzeszonych, partia plodow, partia zwierzat, racje wszystkich bylyby wysluchane, ej istnieje nikla mozliwosc 15% sld, oczywiscie jezeli po straci poparcie lub sie rozpadnie